Zeszyt nr 134 – dekoracje galeryjek, latarnie, reje fokmasztu, montaż fokmasztu.
Etap łatwy. Często w kolekcjach szkutniczych występuje tendencja, że im bliżej końca budowy modelu tym bardziej stają się pracochłonne poszczególne sesje. Nie inaczej jest w przypadku naszego okrętu. Właśnie kolekcja wkracza w okres gdzie cyklicznej budowie trzeba poświęcić niewspółmiernie większą ilość czasu.
Montaż filarków na balkonach galeryjek dolnej i środkowej jest działaniem rutynowym. Ze względu na warunki montażowe dekoracje te przyklejałem klejem CA a punkty styków wzmacniałem dodatkowo klejem dwuskładnikowym. Ponieważ boczne podłogi galeryjek dolnej i środkowej były w trakcie montażu ustawiane mocno „na oko” teraz może się okazać, że dolny filarek (pierwszy od strony dziobu) nie sięga środkowej galerii. Trzeba go przedłużyć. Użyłem do tego przeciętego w połowie większego filara balustrad przyklejonego bokiem. Podczas montażu aktualnie przyklejanych dekoracji zasadą jest, aby filarki możliwie układały się w pionowe ciągi na całej wysokości galerii bocznych.
Kolejnym krokiem jest wyposażenie rufy w latarnie. Zdjęcia instrukcji słabo obrazują sposób ich ustawienia. Uznałem za najbardziej logiczne ułożenie latarni środkowej i bocznych jednakowo w odniesieniu do kąta nachylenia pawęży. Największą trudność sprawia wywiercenie otworu w podstawie środkowej latarni. Jest konieczny celem wzmocnienia bardzo małej powierzchni styku z latarnią. Metalowe bolce i latarnie wklejałem klejem dwuskładnikowym.
Umiejscowienie figur bocznych pawęży instrukcja traktuje mocno pobieżnie. Dlatego ich sposób zamontowania będzie zależał od modelarza. Obraz pokazujący w miarę dokładnie miejsce montażu znajduje się na jednym ze zdjęć zdobiących okładki zeszytów.
Reje fokmasztu należy zbudować i „uzbroić” ściśle według planu. Jedyną wątpliwość (może się czepiam) stanowią szelki pert, które instrukcja obrazuje, jako skręcone druciki. Wydaje się, że doświadczeni już budową tego okrętu modelarze pokuszą się o bardziej estetyczne rozwiązanie mocowania pert.
No i na koniec montaż fokmasztu z umocowanymi na stałe rejami. Pomimo usilnych starań budowania modelu ściśle według wskazań instrukcji muszę zdecydowanie odstąpić od przyjętej zasady. Najbardziej wygodnym i ekonomicznym jest niewątpliwie montowanie rei już „ubranych”. Wyposażonych w żagle a wcześniej w komplety bloków i niezbędne olinowanie. Wariant dużo mniej komfortowy to montaż rei bezpośrednio po wykonaniu want i wyblinek. Założenia na stałe rei na maszt podczas tej sesji zdecydowanie odradzam. Dlatego fotografia z rejami ułożonymi na marsie i salingach została wykonana jedynie dla celów dokumentacyjnych.